arrow_leftarrow_rightarrow_leftButton/Goarrow_rightfacebookinstagramtwitter

Baśń o rumaku zaklętym. Klechdy sezamowe. - Teatr Lalka

Dla dzieci w wieku 4+

Baśń o rumaku zaklętym. Klechdy sezamowe.

Czas trwania: 45 min.

Premiera: 2 marca 2024

Adaptacja: Jarosław Kilian
Reżyseria: Aneta Jucejko-Pałęcka
Scenografia i lalki: Jarosław Kilian
Muzyka i opracowanie muzyczne: Grzegorz Turnau

 W obsadzie: Aneta Jucejko-Pałęcka, Wojciech Pałęcki, Andrzej Perzyna oraz Aniela Blachura (skrzypce), Kajetan Pałęcki (wiolonczela).

Dla dzieci w wieku 4+

Bilety

Premiera: 2 marca 2024

Klechda sezamowa Bolesława Leśmiana Baśń o rumaku zaklętym zachwyca kolejne pokolenia pięknem oryginalnego języka i poetycką aurą opowiadania. Ich autor, zainspirowany baśniami arabskimi,postanowił opowiedzieć je na nowo nadając im własny, niepowtarzalny styl. Baśń o rumaku zaklętym jest pełną czarodziejskich zaklęć, podniebnych przygód oraz niebezpieczeństw historią miłości perskiego księcia Firuz-Szacha i bengalskiej księżniczki. Otwórzcie swoje oczy szeroko i wytężcie słuch, bo bez odpowiednio skupionej uwagi nietrudno zagubić się wśród licznych niespodzianek i dziwów tej opowieści!

Spektakl jest grany w foyer, spóźnieni widzowie nie mogą wejść na widownię. Prosimy o punktualne przychodzenie na spektakl.

Z recenzji prasowych:

"Magiczne klechdy Leśmiana i gawędy o rumaku"

Teatr dla Wszystkich, 05.03.2024

"... Bolesław Leśmian, jeden z najwybitniejszych twórców dwudziestolecia międzywojennego, często w swych utworach podkreślał duchowy wymiar życia człowieka, a w swych baśniach arabskich pokazywał wartości ponadczasowe, w których odwaga, skromność, szlachetność i dobroć są najcenniejsze. Wykorzystują to artyści Teatru Lalka – ostatnia adaptacja z cyklu mini-spektakli opartych na „Klechdach sezamowych” Bolesława Leśmiana jest równie wysmakowana, starannie przygotowana, zaskakująca świeżością pomysłów jak poprzednie. Miejmy nadzieję, że niebawem będą kolejne premiery, intrygujące inscenizacje nieśmiertelnych bajek na nowej, kameralnej scenie, w zmyślny sposób przygotowanej w teatralnym foyer.(...) Dobrze, że dziecięcy teatr wciąż sięga po jego teksty, by kolejne pokolenia czarować językiem znakomitego pisarza i poety. Autorska adaptacja Jarosława Kiliana pozostaje zgodna z duchem, z literą wybitnego tekstu i adresowana jest do wszystkich, nawet najmłodszych widzów. Spektakl może być też rodzajem zaproszenia do lektury pierwowzoru, arcydzieła, które wyszło spod pióra Leśmiana. Melodia słów, bogactwo metafor, regionalizmów i charakterystyczne skojarzenia wybrzmiewają tu z całą siłą i urokiem. Zapach, smak egzotycznej Persji, malarskość opisów wywiedziona z „arcywyobraźni” autora pulsuje słowem żywym, zdolnym przemówić nawet w oderwaniu od swego źródła. Aby wszystkie te elementy nie zaginęły w biegu wciągającej akcji, trzeba dużej wiedzy i wyczucia. A tego twórcom „Baśni o rumaku zaklętym” nie brakuje! Przygotowując inscenizację, Aneta Jucejko-Pałęcka z powodzeniem wykorzystuje różne konwencje sceniczne – mamy aktorów, lalki i maski oraz muzyków obecnych na scenie. Podkreśla to dynamikę baśniowo-teatralnego świata. Iluzja tworzona dzięki relacjom między żywym planem aktorskim a lalką podoba się dzieciom. Zwłaszcza, że najważniejszymi postaciami, biorącymi udział w przedstawieniu, będą właśnie niesamowite lalki, które wraz ze scenografią zaprojektował Jarosław Kilian. Jako cenną inspirację wykorzystał pamiętne lalki ojca, Adama Kiliana, który w 1960 roku przygotował scenografię do „Zaklętego rumaka” w reżyserii  Zbigniewa Kopalki. Adam Kilian pokazał  świat Wschodu budując go głównie z wikliny. Jego syn czyni podobnie, ale dodaje własne pomysły. Z takich prostych elementów powstają cuda, a artystyczny teatr nic nie traci z piękna, barw, dobra i humoru. Tytułowego bohatera, czyli zaklętego rumaka, wyrzeźbił w drewnie Bohdan Ruciński. Kolorowy, uroczy koń na biegunach to nie jedyna perełka w tym spektaklu. Jest jeszcze czarodziejski dywan oraz oczywiście dzbano i koszopodobne lalki. Baśń uczy, baśń wzrusza, a szczerość opowieści wydobywają aktorzy, nie rezygnując przy tym z finezyjności fraz. Jest w tym wszystkim jakaś surowość obok niezwykłości świata Wschodu, pełnego magii i blasku. Aneta Jucejko-Pałęcka i Wojciech Pałęcki z wielką wprawą wcielą się w różne postaci, a do ich duetu dołącza tym razem Andrzej Perzyna, który jako król Persji fantazyjnie podkręca wąsa. Aktorzy są na wyciągnięcie ręki i z symbolicznej sceny przemawiają wprost do najmłodszych widzów, jak zwykle szybko tworząc znakomitą nić porozumienia z nimi. Grają ze swobodną naturalnością, podkreślając charakterystyczne, oddane w wyglądzie lalek cechy bohaterów.
Wariacjom reżyserskim i aktorskim towarzyszy muzyka grana na żywo (skomponowana przez Grzegorza Turnaua), wykonywana przez młodych, pełnych zapału i uzdolnionych artystów – wiolonczelistę Kajetana Pałęckiego i skrzypaczkę Anielę Blachurę. Bez nich żadna z sezamowych klechd nie mogłaby czarować odpowiednią dynamiką, śpiewnością i radosną ekspresją! Na zakończenie, tradycyjnie już aktorzy zapraszają dzieci na mini warsztaty, czyli rozmowę o tworzeniu spektaklu. Wyjaśniają skąd się wzięły pomysły lalek, masek, różne sztuczki inscenizacyjne i odpowiadają na wszystkie pytania małych widzów.
W warszawskiej Lalce wyobraźnia nie zna granic, klasyka zyskuje odpowiednie tło i szatę, stając się inspiracją dla twórców, artystów. Ku radości widzów w każdym wieku."

 

"WIKLINOWA BAŚŃ SEZAMOWA"+

Teatrologia.info

" ... Jarosław Kilian, pomysłodawca wspaniałych lalkowych postaci, nawiązuje w najnowszym i jednocześnie zamykającym serię spektaklu do wystawienia Zaklętego rumaka z 1960 roku przygotowanego w Teatrze Lalka w reżyserii Zbigniewa Kopalko z dekoracjami i lalkami swego ojca, Adama Kiliana. Były to po raz pierwszy pokazane na scenie lalki, maski, kostiumy i scenografia z wikliny. Ten naturalny materiał umożliwiający wielość form i ich konotacji poprzez różnorodność splotów, deseni, odcieni, odpowiednie zewnętrzne oświetlenie, ale także wewnętrzne rozświetlenie, znakomicie sprawdza się w baśniowym świecie scenicznym. Tu wiklinowe lalki – Króla perskiego, Księcia Firuz-Szacha, Księżniczki – stworzone z wazonów, kloszy, kul, zostały obdarzone wyrazistymi ciemnymi oczami z błyszczącymi kryształkami i wąsami, przywołując te z orientalnych baśni. Pozostałe występujące w opowieści postaci, kreowane przez aktorów ubranych w czarne szarawary i koszule, z turbanami na głowach, używają wiklinowych prostych masek z koszyków lub zakładanych wiklinowych głów. To właśnie materiał, z którego wykonane są lalki, maski i reszta dekoracyjnych rekwizytów, jest jednym z istotniejszych elementów przedstawienia, nadających mu lekkość, ażurowość i pewną przezroczystość, ujawniającą prawdę przesłania."

"Gdy magia rodzi się ze skupienia"+

Teatr dla Wszystkich

" ... Centralną postacią tej opowieści jest pięknie pomalowany drewniany koń na biegunach. Doczepiono mu ogon i skrzydła z wikliny. To bowiem wiklina posłużyła jako główny materiał do stworzenia scenografii i lalek, którym bardzo zgrabnie nadają życie aktorzy. To nie przypadek. Jarosław Kilian, który odpowiada w tym spektaklu za scenografię i lalki świadomie nawiązuje do pracy swojego ojca – Adama Kiliana. To właśnie on w 1960 roku po raz pierwszy użył wikliny w teatrze lalkowym. I zrobił to właśnie w „Baśni o zaklętym rumaku”, którą wówczas wyreżyserował Zbigniew Kopalka. To z tego spektaklu pochodzi zresztą ogromne słońce, które zawisło nad kameralną sceną. Wykonane z materiału i wikliny, dzięki odpowiedniemu oświetleniu mieni się przeróżnymi kolorami. Światło gra tu niebagatelną rolę – to ono przenosi widza do kolejnych miejsc akcji. Choć sama baśń momentami jest mroczna, zastosowanie materiału i wikliny, w połączeniu z miękkimi dywanami, sprawia, że opowieść nabiera ciepłego, przytulnego wręcz charakteru. Zanurzenie się w ten bajkowy świat to prawdziwa przyjemność."

Guignol

Bilety